Objawy i leczenie boreliozy

Borelioza jest chorobą odkrytą przez medycynę stosunkowo niedawno, choć liczba jej ofiar rośnie niestety z roku na rok.

Co to jest borelioza?

Wśród lekarzy nadal nie ma zgody co do tego, jakimi metodami powinno się ją leczyć. Trudno jest się temu dziwić, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że samo jej rozpoznawanie nadal nie jest jeszcze do końca opracowane. Jest to choroba odkleszczowa, objawiająca się w podobny sposób jak grypa. Warto dowiedzieć się, jak można prawidłowo ją u siebie rozpoznać oraz z jakich antybiotyków korzysta się w jej leczeniu.

Borelioza ma wiele innych nazw – krętkowica kleszczowa czy choroba z Lyme. Dla współczesnej medycyny wciąż jest ona stosunkowo nową rzeczą; pierwsze jej rozpoznanie miało miejsce dopiero w latach 80 XX stulecia. Za jej wywoływanie odpowiedzialne są bakterie Borrelia Burgdorferi, które zostały odkryte w roku 1982. Mogą one występować w kilku różnych postaciach: krętek oraz formach przetrwalnikowych. W tym drugim przypadku są one co prawda nieruchome, ale jednocześnie bardzo odporne na działanie antybiotyków. Bakterie te potrafią przenikać do ludzkich komórek i wywoływać w taki sposób wiele dolegliwości. Są one odpowiedzialne między innymi za choroby stawów lub immunologiczne.

Objawy boreliozy

Najważniejsze objawy boreliozy związane są z tym, że choroba ta w pierwszej kolejności atakuje przede wszystkim tkankę mięśniową i nerwową. Rozwija się ona przez 1-3 tygodnie od momentu ukąszenia. Wówczas często pojawia się tak zwany rumień wędrujący pojawiający się pod postacią zaczerwienienia o średnicy dochodzącej do kilkunastu centymetrów. Jest ono nieco ciepłe i wypukłe, a przy dotyku sprawia ból. Rumień będący wynikiem ukończenia kleszcza jest zwykle jaśniejszy od środka.

Borelioza – leczenie

Jak już powiedzieliśmy, nadal nie ma wśród lekarzy pełnej zgody co do sposobów leczenia boreliozy. W większości przypadków stosuje się do tego antybiotyki. Leczenie trwa zwykle pół roku, choć w niektórych przypadkach może to zająć zaledwie kilka tygodni. Głównym czynnikiem wpływającym na długość leczenia jest to, jak długo choroba mogła się rozwijać przed jej zdiagnozowaniem. Lekarze spierają się jednak co do tego, czy krótka terapia antybiotykami w pełni wystarczy do całkowitego wyleczenia pacjenta. Zdaniem niektórych tak, choć z kolei w opinii innych potrzebne jest znacznie bardziej złożone leczenie.

Autor: Natalia Wieteska

PODZIEL SIĘ: